Dzisiejszy post przyjdzie mi zacząć nudno, lecz, co zrobić - trzeba. Przepraszam, przepraszam drogie Dziewczyny, przepraszam, że tak długo!
Pyknęłyśmy fotki jakoś strasznie dawno temu. Ponieważ w ostatnich miesiącach życie dopadło mnie na całego: znalazłam pracę, miałam zlecenia konferencyjne i fotograficzne, wyjechałam do Barcelony (już oddałam film do wywołania!) oraz miałam zobowiązania towarzyskie, jakoś nie mogłam zabrać się do obróbki fotek. Ale - oto są! I jest na co popatrzeć.
Leniwa niedziela w centrum miasta, wśród kolorowych poduszek i kubków z herbatką. Mogłyśmy przypomnieć sobie, jak to było, kiedy, oprócz pracy domowej, nie było niczego, czym musiałyśmy się martwić. Bo znamy się właśnie z tych czasów - beztroskich zabaw na ulicy, obrażania się "na całe życie", z czasów beemixa Agi i założonego przeze mnie [*] Klubu Kucyków Pony. Fajnie, że przez lata kontakt się nie urwał.
Zatem - zapraszam do podejrzenia, w jaki sposób dwie śliczne dziewczyny bawią się niedzielnym popołudniem :P
WYSTĄPIŁY:
sanouk18@gmail.com
cały czas staram się rozwijać.
w ewentualnych komentarzach bardzo proszę o wypowiedzi z polotem [pojazdem?], zawierające coś więcej niż "fajne" albo "beznadziejne".
oświadczam, że wszystkie zamieszczone tutaj zdjęcia są moją własnością i nie zezwalam na ich kopiowanie.
You're not allowed to copy my photos!
w ewentualnych komentarzach bardzo proszę o wypowiedzi z polotem [pojazdem?], zawierające coś więcej niż "fajne" albo "beznadziejne".
oświadczam, że wszystkie zamieszczone tutaj zdjęcia są moją własnością i nie zezwalam na ich kopiowanie.
You're not allowed to copy my photos!
Etykiety
człowiek
(22)
gadanie
(6)
kultura
(7)
ładne rzeczy
(10)
miasto
(15)
photoshop
(3)
pies
(2)
pory roku
(7)
przyroda
(5)
Stara Ochota
(7)
ślub
(1)
święta
(6)
wnętrze
(6)
wydarzenia
(3)
Archiwum bloga
-
►
2011
(7)
- ► października (1)
-
►
2010
(14)
- ► października (1)