piątek, 24 grudnia 2010

święta w handlu i usługach

Moi Mili :)

Tegoroczna edycja miała być bardziej różnorodna i szokująca niż ta z zeszłego roku - niestety, zabrakło czasu na dłuższe spacery po mieście, pstryknełam tylko to, co stanęło mi na drodze podczas codziennych wędrówek uniwersytet - biblioteka, przepraszam :( ale obiecuję, że w niedługim czasie wkleję jeszcze jedno zdjęcie, o którym marzyłam od zeszłego roku :)

Zaczynamy!

[kliknij na zdjęcie, aby je powieskszyć]




Maison Creative przy Mokotowskiej. Prezentowałam go i w zeszłym roku, uwielbiam ich błyszczące horror vacui!


Aniołowo w okolicach Rynku Starego Miasta, chyba przy Piwnej. Absolutnie najbardziej bajkowa ze spotkanych przeze mnie witryn - z ruchomymi ludzikami, jeżdżącą ciuchcią i kulami z prószącym śniegiem.


Okorama przy Mokotowskiej [sporo będzie z Mokotowskiej]. Kto powiedział, że okulary są dla nudziarzy?


Home&More na skrzyżowaniu Mokotowskiej z... Piękną, zdaje się. Białe choinki to zło-zło, ale tutaj wyglądają zadziwiająco przyzwoicie!


Nie wiem, czy zwróciliście uwagę, że połowa kwiaciarni w Warszawie tak wygląda - zaparowane szyby - choinki najwidoczniej nieźle nachuchały! Bukieciarnia także przy Mokotowskiej.


Galeria przy Placu Zamkowym. Niby prawie nic, a cieszy, zwłaszcza w ładnym kontraście.


Fryzjerów z peerelowskim dizajnem darzę szczególną sympatią. Niektórzy pewnie się domyślają, dlaczego :)


Chyba nie trzeba specjalnie komentować :) Sklep przy Krakowskim, w okolicach Placu Zamkowego.


Nie mam pojęcia, co to jest, nie mam pojęcia, czym się zajmuje, ale dostaje pierwszą nagrodę za najlepsze wejście! rue Mokotowska.


W śrubach także święta! z aniołkami. na bogato. Z uśmiechem w kąciku usteczek zapraszam - odwiedźcie śrubki przy Próżnej. Nie mogłam sobie odmówić urokliwej rameczki :)


Kolejna bajkowa wystawa - tym razem ze sklepu z suwenirami i [chyba] rękodziełem. Freta 13/15.


Księgarnia proszę państwa przy centrum kultury Civitas Christiana. Ale nie pamiętam gdzie, też na trasie Plac Trzech Krzyży - Plac Zbawiciela. Jakbym miała chrześniaka, tobym mu tam kupiła legendy szkockie, mimo tego, że zalatuje tam fanatyzmem.


Herbaty przy Nowym Świecie.


Oto jak mitologia łączy się z "chrześcijaństwem" - można? można :) Już w zeszłym roku chciałam upolować pana Hefajstosa, ale wtedy odbicia w szybie były zbyt mocne. Tak w ramach reklamy - tamtejszy właściciel robi z metalem niewiarygodne rzeczy.

a na koniec cóż - króciutkie życzenia:

niedziela, 12 grudnia 2010

druga edycja "świątecznych witryn"

Elo :-)

tak jak w zeszłym roku, spacerować będę po Warszawie, żeby znaleźć najładniejsze i najoryginalniejsze świąteczne witryny sklepowe. Tym razem - dzięki uprzejmości Pani Rektor i Pana Dziekana, którzy raczyli wypłacić stypendia - będę to robić z antyrefleksem, więc będą trochę lepszej jakości niż te zeszłoroczne :)

Publikacja - 24 grudnia.

Pozdrawiam ciepło i zakatarzenie
(napisałam najpierw "katarsko", ale to by chyba znaczyło coś innego ;D)
Aldo