Po tym krótkim organizacyjnym wstępie, przechodzę do właściwej treści posta: Diego i jesień. Wczoraj, jak wiadomo, studenci UW mieli wolne. Idealna to okazja do poszlajania się z głupim, ale wielce ukochanym psem! Wybraliśmy się na prawie trzygodzinny spacer po raszyńskich bagnach i bezdrożach. Diego był trochę wkurzony, bo ciągle musiał na mnie czekać, ale niech nie narzeka - ma dzięki temu najbogatszą kolekcję zdjęć w moim albumie!
Wiem, że to trochę mało romantyczne mieć na zdjęciach psa w kagańcu, ale względy bhp nie pozwoliły inaczej - wygląd ma może i niewinny, ale usposobienie diabelskie.


to nie fotomontaż, to liść płynący po naszym radosnym potoczku!
Od aldonna fotografuje |
![]() |
Od aldonna fotografuje |
![]() |
Od aldonna fotografuje |
4 komentarze:
aldona fotografuje, aldona potrafi :]
Aldonko, te zdjęcia są ZJAWISKOWE! CUDO!!! OSZALAŁEM! :D Jesteś świetną fotografią! :*
no, nie odmówię Ci polotu, bejbe :D
Zdjęcie z z liściem jest NIESAMOWITE!
W ogóle - zazdrość aż bierze! Masz talent, Lady Aldonna!
Prześlij komentarz