Ostatnio nieco mniej spaceruję po Warszawie, a powodem jest oczywiście siarczysty mróz, który momentalnie zamraża moje czynności życiowe. Zanim zima zaatakowała, zaszłam pod Halę Banacha, by zobaczyć, jak tam mają się sprawy ze świętami.
Coś, co rozłożyło mnie na łopatki! Może nie wiecie, ale to hit tegorocznych bazarków! Sprawdźcie na swoim!
W ogóle - uwielbiam bazarki. I bazarek pod Halą jest jedynym znanym mi miejscem, gdzie można znaleźć fajny materiał za 50groszy!
1 komentarz:
Cudo! Kochanie, Twój zmysł estetyczny jest niezawodny ;*
Prześlij komentarz